Mam siostrzenicę. Mała strojnisia. Uwielbia księżniczki, modę, przebieranki i wszelkie ozdoby. Sama chciałaby być księżniczką i nosić pantofle do długiej, połyskującej sukni. Jako, że jest w wieku wczesnoszkolnym i ma możliwość uczestniczenia we wszelkich balach przebierańców i tego typu imprezach, ma w tym temacie pole do popisu.
Marzenie o złotych kolczykach wiszących łańcuszkach
W styczniu zeszłego roku na balu organizowanym jeszcze w przedszkolu, była blondynką w niebieskiej sukni. Modna i na topie postać z popularnej bajki. Na jej uszach wisiały złote kolczyki wiszące łańcuszki. Nie znam dziewczynki, która nie potrafiłaby zaśpiewać piosenki o tym, że ma moc. W tym roku siostrzenica postanowiła być, jak to określiła, wyjątkową księżniczką. Wyjątkowość miała polegać na tym, że miała się na nikim nie wzorować, tylko dobrać strój w taki sposób, aby był niepowtarzalny i pasujący do jej stylu. Marzyła o tym, aby jej postać założyła na bal złote kolczyki wiszące łańcuszki – jak w poprzednim roku. Jako, że nikt w rodzinie nie miał podobnych, aby móc jej pożyczyć pomyślałam, że popytam koleżanek. Długo nie musiałam czekać na odpowiedź, ponieważ okazało się, że moja koleżanka w pracy z chęcią pożyczy. Gdy przyniosłam je małej myślałam, że oszaleje z radości. Muszę przyznać, że idealnie pasowały do jej sukni, rękawiczek oraz pantofli. Korona, a w zasadzie diadem, był także złoty idealnie podkreślając jej kruczoczarne włosy. Czarne włosy to nic innego jak peruka, ponieważ siostrzenica jest naturalną blondynką. Niemniej jednak wyglądała w złotych kolczykach wiszących łańcuszkach przepięknie a całość stroju dopełniała jej wyjątkowa uroda.
Myślę, że fakt, iż sama skomponowała swój strój na bal przebierańców dał jej wiele satysfakcji oraz dostarczył wiele zabawy. Co prawda, było to na tyle angażujące, że rodzina musiała jej pomóc, ale myślę, że wszyscy się przy tym świetnie bawiliśmy. Zarówno jej rodzice jak i ja jesteśmy z niej bardzo dumni.