W pewnym wieku każdy z nas zaczyna dokładnie analizować swoje życie – zastanawia się nad wprowadzeniem zmian w określonych jego sferach. I mnie to spotkało – przez kilka lat żyłam w pośpiechu. Podróżując między pracą a domem, zahaczałam o fast foody, żeby mieć z głowy obiad. To źle wpłynęło na wygląd mojego ciała oraz zdrowie cery. Postanowiłam coś z tym zrobić.

Zdecydowałam się na pielęgnację cery z Make Me Bio

kosmetyki make me bioKosmetyki tej firmy poleciła mi koleżanka, która we wszystkich dziedzinach życia poszukuje ekologicznych rozwiązań. Nie ominęło to więc i pielęgnacji. Kosmetyki Make Me Bio to produkty całkowicie naturalne, których składniki pochodzą z upraw posiadających certyfikaty poświadczające ich ekologię. Restrykcyjna kontrola upraw sprawia, że takie składniki nie posiadają w sobie żadnych zanieczyszczeń, ponadto niedozwolone jest stosowanie nawozów sztucznych. Według mnie to duży plus – w ten sposób nie będę dostarczać mojej skórze dodatkowej chemii. Mój organizm wchłonął jej i tak już wystarczająco dużo przez jedzenie typu fast food. Polecane przez koleżankę kosmetyki dostosowane są do różnych rodzajów skóry – bez problemu znalazłam produkty, które sprawdzą się przy mojej nadmiernie wysuszonej cerze, skłonnej do wyprysków. Chcąc, aby mój wybór nie był na chybił trawił, dokładnie przeanalizowałam skład każdego kosmetyku, który chciałam wybrać. Koleżanka posiadająca dużą wiedzę na temat właściwości, jakimi wyróżniają się naturalne substancje, przyszła mi z pomocą. Wybrałam więc krem z olejem jojoba oraz olejem z orzechów makadamia, gdyż te składniki, działając aktywnie, pozwalają na ujędrnienie, nawilżenie skóry, a także na jej regenerację. Zwróciłam uwagę na to, że wybrane kosmetyki charakteryzuje subtelny zapach. Dla mnie to duża zaleta.

Dzięki koleżance w mojej kosmetyczce znalazło się miejsce na kosmetyki Make Me Bio. Mam nadzieję, że dzięki naturalnej pielęgnacji moja cera szybko zacznie wyglądać lepiej. Zależy mi przede wszystkim na zdrowiu mojej skóry.

Related Posts