Prowadzę zajęcia kreatywne dla dzieci, na których nauczam również dobrych manier. Ostatnio mam problemy finansowe, więc zaczęłam szukać również innego zajęcia. Postanowiłam zaoferować się jako gosposia i opiekunka do dzieci.
Termowizja okazała się nieskuteczna
Zgłosił się pewien mężczyzna w średnim wieku, który koniecznie potrzebował pomocy w domu. Prowadził firmę zajmującą się czymś związanym z budownictwem. Do moich zajęć należała opieka nad dziećmi i gotowanie. Brzmi niewinnie, ale mój pracodawca miał aż czworo dzieci – trzech chłopców i jedną dziewczynkę, która w zasadzie byłą już dziewczyną, bo chodziła do szkoły średniej. Chłopcy ogromnie lubili jej dokuczać, co było naprawdę denerwujące. Pewnego dnia mój pracodawca przyniósł do domu sprzęt pirometr i różne kamery termowizyjne wysokiej jakości. Doskonała termowizja była mu bowiem potrzebna w badaniach budowlanych. Wieczorem dostrzegłam, że jedna kamera termowizyjna zniknęła. Od razu zaczęłam podejrzewać o to chłopaków, ponieważ takie pomysły były w ich głowach, jednak nigdzie nie mogłam ich znaleźć, jakby wprost zapadli się pod ziemię. Było już ciemno, więc zrobiłam się niespokojna i poczęłam przeszukiwać ogród. Zauważyłam wielki ciemny kształt na jednym z buków i już wiedziałam, gdzie są moi podopieczni – wszyscy siedzieli na drzewie.
Okazało się, że chcieli oni udowodnić, że ich starsza siostra wymyka się nocą z domu na imprezę, nagrywając to. Mieli nadzieję, że termowizja im pomoże i wszystko będzie dobrze widać mimo ciemności. Niestety, to oni zostali przyłapani na braniu bez pozwolenia ważnego sprzętu.